Turyści zdmuchnięci przez samolot. Wpadali prosto do morza
Wybrzeże na karaibskiej wyspie Sint Maarten słynie nie tylko z białego piasku. Jednym z ulubionych miejsc turystów jest piaszczysta plaża znajdująca się w bezpośrednim sąsiedztwie portu lotniczego Princess Juliana, skąd turyści mogą podziwiać lądujące i startujące samoloty z naprawdę bliskiej odległości. Niestety, wystarczy jeden podmuch silnika, by plażowicze znaleźli się w niebezpieczeństwie.
Plaża obok lotniska
Lotnisko Princess Juliana na należącej do Holandii wyspie Sint Maarten to już miejsce niemal kultowe. Wszystko przez jego pas startowy, którego koniec znajduje się tuż obok kąpieliska w Simpson Bay. To jednak nie odstrasza turystów, którzy wykazują się godną pozazdroszczenia determinacją, by na własne oczy zobaczyć startujące i lądujące tu samoloty. Plażowicze wcale nie uciekają przed wydzielanymi przez samoloty spalinami, a wręcz wyczekują na moment odbycia się powietrznego ptaka od ziemi. Startom samolotów towarzyszy ogromna siła – taki podmuch łatwo jest w stanie zmieść z nóg dorosłego człowieka. Niedawno upublicznione w internecie nagranie pokazuje, na jak duże ryzyko są narażeni turyści.
Turyści spadali do wody
Samolot holenderskiego przewoźnika Insel Air, który niedawno odlatywał z wyspy, zgromadził na plaży ogromną widownię. Turyści byli uzbrojeni w telefony i aparaty, które prawie wypadły im z rąk, gdy tylko pilot włączył silnik maszyny. Samolot MD 80 nabierał mocy, a kolejne osoby były spychane z piasku wprost do morza. Nawet dorośli, silni plażowicze nie byli w stanie przeciwstawić się napierającej sile.
W komentarzach pod zamieszczonym w mediach społecznościowych krótkim filmem pojawiły się komentarze krytykujące plażowiczów, którzy mogą nie zdawać sobie sprawy z zagrożenia. Nie chodzi już nawet o wpadnięcie do wody i ryzyko urazów mechanicznych, ale także o poważne uszkodzenia słuchu. Dźwięk samolotu przy starcie może sięgać znacznie powyżej 100 decybeli.